Kawa z Kolumbii: historia i terażniejszość

Początki kolumbijskiej kawy

Ciężko jednoznacznie stwierdzić, kiedy dokładnie kawa pojawiła się po raz pierwszy w tym kraju Ameryki Południowej. Szybki wzrost produkcji rozpoczął się pod koniec XIX wieku wraz z rosnącym popytem na kawę w Europie. A już na początku XX wieku eksport kawy z Kolumbii stanowił około 50% eksportu wszystkich towarów z tego kraju. Opłaty celne ze sprzedaży ziaren kawy stanowiły przez długi czas główne źródło dochodu dla budżetu państwa.

Region Quindío wzniesiony wysoko nad poziomem morza Kolumbijskich And, a gleba pochodzenia wulkanicznego jest wyjątkowo żyzna. Zasadzone drzewa kawowca są pod osłoną wyższych roślin, które chronią je przed nadmiernym nasłonecznieniem.

Szczególną uwagę plantatorów przykuł przede wszystkim region Quindío, leżący w środkowo-zachodniej części Kolumbii. Przez cały rok panuje tu miękki i ciepły klimat, a zmiana pór roku są prawie nieodczuwalna. Region wzniesiony wysoko nad poziomem morza Kolumbijskich And, a gleba pochodzenia wulkanicznego jest wyjątkowo żyzna. Zasadzone drzewa kawowca są pod osłoną wyższych roślin, które chronią je przed nadmiernym nasłonecznieniem. Czy można wyobrazić sobie lepsze miejsce dla narodzin idealnej arabiki?

Juan Valdeza i Conchita – ikona kawy z Kolumbii

Dziś uprawą kolumbijskiej kawy zajmują się prawie 570 000 farmerów. Jednym z nich jest Juan Valdeza, którego na pewno kojarzycie. Ten zawsze uśmiechnięty kolumbijski rolnik od dziesięcioleci prowadzi objuczonego ziarnem kawy muła o imieniu Conchita. Nie poznamy go osobiście, bo… Juan to postać fikcyjna, istniejąca tylko w reklamach. Identyfikuje się z nim jednak każdy plantator kolumbijskiej Arabiki.

Zaczęło się wszystko w dalekim 1958 roku. Rząd kolumbijski wymyślił postać, która uosabiałaby kolumbijską kawę – rolnika Juana Valdeza.

Od tego czasu każdy eksportowany z kraju worek jest oznaczony logo i napisem Cafe de Colombia. Oprócz postaci rząd uruchomił kampanię marketingową w celu stworzenia wizerunku kolumbijskiej kawy.

Jaka jest kawa z Kolumbii?

Kolumbia to kraj górzysty, którego wysokość sięga 2200 metrów. Przede wszystkim kawa tu rośnie na stromych zboczach, dlatego zbiera się ją wyłącznie ręcznie, w przeciwieństwie do sąsiedniej Brazylii, gdzie kawa jest często zbierana mechanicznie. Kraj położony jest na równiku, co w połączeniu z dużymi różnicami wysokości pozwala rolnikom zbierać plony prawie przez cały rok. Na jednym drzewie często znajdziemy zarówno dojrzałe jagody jak i zielone, a nawet kwiaty kawowca jednocześnie.

Najczęściej kawa w Kolumbii uprawiana na małych farmach należących do prywatnych rolników. Średnia wielkość gospodarstwa to tylko 3 ha. Wiele z nich znajduje się w górskich lasach, dostęp do których bywa niełatwym zadaniem. Dlatego powszechnym środkiem transportu rolników pozostają konie i osły, które mogą dotrzeć tam, gdzie nie może przejechać samochód.

Najczęściej kawa w Kolumbii uprawiana na małych farmach

Średnio farmerzy zbierają 1 kilogram zielonych ziaren z jednego drzewa kawowca. Z jednej plantacji w ciągu sezonu rolnik produkuje średnio około stu 70-kilogramowych worków zielonej kawy. Oznacza to, że uprawia około 7000 drzew kawowych.

Kolumbijska Ara

Jednak Kolumbia słynie nie tylko z wyjątkowej kawy. Jest to też dom dla największej liczby gatunków ptaków na świecie. Można tu spotkać żółtoskrzydłą Arę. Większość jej piór ma szkarłatnie czerwoną barwę, a na skrzydłach znajdują się żółte pióra. Wygląda dokładnie tak samo jak na opakowaniu naszej kawy. A jaka jest Ara od palarni Da Gama? Jest wyjątkowo delikatna i miękka 100% arabika, z wyczuwalnym posmakiem grejpfruta i zielonego jabłka oraz aromatem zielonej herbaty. Z pewnością warto spróbować!

Mój koszyk Close (×)

Twój koszyk jest pusty
Przejdź do sklepu